Nie wiem, czy haftuje mi się szybko. Raczej nie. Wiem już jednak, że czarna kanwa nie ma dla mnie większej różnicy od jasnej. Może dlatego, że jest to 14.
Zdjęcie z dzisiaj w pełnym słońcu.
W zbliżeniu nie wygląda ładnie. Myślę, że jest to ten typ obrazków, który najlepiej prezentuje się z odległości.
środa, 24 października 2012
sobota, 20 października 2012
JP II na tamborku
Tak jak pisałam, w tym tygodniu zaczęłam nowy haft.
Na blogu Haftyśki zobaczyłam postępy w haftowaniu i przypomniałam sobie o własnym wydrukowanym już wzorze. Niewiele myśląc wyjęłam odpowiednie muliny i zaczęłam.
Dzięki za słowa otuchy w sprawie wiśniowego SALu. Nie rzucam pracy w kąt. Postanowiłam jedynie troszeczkę odetchnąć. Nie zdążę dogonić dziewczyn, ale skończę na pewno.
Na blogu Haftyśki zobaczyłam postępy w haftowaniu i przypomniałam sobie o własnym wydrukowanym już wzorze. Niewiele myśląc wyjęłam odpowiednie muliny i zaczęłam.
Dzięki za słowa otuchy w sprawie wiśniowego SALu. Nie rzucam pracy w kąt. Postanowiłam jedynie troszeczkę odetchnąć. Nie zdążę dogonić dziewczyn, ale skończę na pewno.
piątek, 19 października 2012
Wiśnie w październiku
Gonię nadal, ale tracę zapał...
Ten obrazek ukończyłam kilka dni temu.
Zaczęłam coś nowego, do czego przymierzałam się już dawno. Pozazdrościłam haftu blogowej koleżance. Kanwa leżała gotowa od dawna, wzór wydrukowany kilka miesięcy temu. Nawet muliny miałam prawie wszystkie w swoich zasobach. Brakuje mi tylko jednej. Rozpoczęty haft pokażę następnym razem.
Ten obrazek ukończyłam kilka dni temu.
Zaczęłam coś nowego, do czego przymierzałam się już dawno. Pozazdrościłam haftu blogowej koleżance. Kanwa leżała gotowa od dawna, wzór wydrukowany kilka miesięcy temu. Nawet muliny miałam prawie wszystkie w swoich zasobach. Brakuje mi tylko jednej. Rozpoczęty haft pokażę następnym razem.
środa, 10 października 2012
Do przodu
SAL Wiśniowy powoli , ale w dobrym kierunku podąża.
Wyłapuję wolne chwile i siadam xxx. W międzyczasie czytam. "Marina" Carlosa Ruiz Zafon'a wciągnęła mnie bardzo. Książka potęguje moje jesienne przygnębienie, ale nie przestanę czytać. Jest to moja pierwsza lektura tego autora, ale już mam chęć na kolejne.
A oto połowa ( może nawet więcej) trzeciego obrazka w SALu.
Wyłapuję wolne chwile i siadam xxx. W międzyczasie czytam. "Marina" Carlosa Ruiz Zafon'a wciągnęła mnie bardzo. Książka potęguje moje jesienne przygnębienie, ale nie przestanę czytać. Jest to moja pierwsza lektura tego autora, ale już mam chęć na kolejne.
A oto połowa ( może nawet więcej) trzeciego obrazka w SALu.
wtorek, 2 października 2012
SAL Wiśniowy - obrazek nr 2
Dzisiaj rano skończyłam. Teraz czekam na kolejny wzorek ;))
Zapomniałam, ale już nadrabiam.
Bardzo dziękuję wszystkim osobom, które pod poprzednim postem zostawiły swoje komentarze!
Było to bardzo miłe, i myślę, że dzięki tym słowom przyjemniej i szybciej mi się haftowało :)
Zapomniałam, ale już nadrabiam.
Bardzo dziękuję wszystkim osobom, które pod poprzednim postem zostawiły swoje komentarze!
Było to bardzo miłe, i myślę, że dzięki tym słowom przyjemniej i szybciej mi się haftowało :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)