Jak w tytule. Obrazek na kanwie Pelasi.
Szczególnie podoba mi się motyw ptaszka na garnuszku ;).
wtorek, 30 lipca 2013
piątek, 26 lipca 2013
Wędrująca książka
Przywędrowała do mnie. Z masą słodkości, pocztówką z pozdrowieniami i śliczną jabłuszkową zawieszką.
Bardzo ładnie i starannie wykonana. Ja sama nic takiego do tej pory nie robiłam, więc bardzo mi się podoba. Przesyłka jest od morsi z tego bloga.
Energii mam sporo, codziennie nowe pomysły, tylko jakoś haft idzie mi opornie. Kończę ostatni obrazek z moich zobowiązań RRowych.
Zrobiłam sobie nowe bransoletki ze sznurka. Zawieszka, która chodziła mi po głowie od czasu odwiedzin krakowskiego Kazimierza.
Biegnę robić dżem morelowy. Morele w syropie już są w słoiczkach. Lipiec to miesiąc przetworów ;).
Bardzo ładnie i starannie wykonana. Ja sama nic takiego do tej pory nie robiłam, więc bardzo mi się podoba. Przesyłka jest od morsi z tego bloga.
Energii mam sporo, codziennie nowe pomysły, tylko jakoś haft idzie mi opornie. Kończę ostatni obrazek z moich zobowiązań RRowych.
Zrobiłam sobie nowe bransoletki ze sznurka. Zawieszka, która chodziła mi po głowie od czasu odwiedzin krakowskiego Kazimierza.
Biegnę robić dżem morelowy. Morele w syropie już są w słoiczkach. Lipiec to miesiąc przetworów ;).
wtorek, 16 lipca 2013
Koniec przerwy
Przepraszam za moją długą nieobecność.
Maj i czerwiec były dla mnie bardzo pracowitymi miesiącami. Pisałam pracę dyplomową, uczyłam się do obrony. W rezultacie kolejne studia za mną, czekam na odbiór dyplomu.
W drugiej połowie czerwca ukończyłam dwa ostatnie obrazki z RR Herbacianego. Niestety, tak się spieszyłam z wysyłką, że zdjęć brak.
Na początku lipca wyjechałam z rodzinką na wspaniałe wakacje. Naszą bazą wypadową była piękna beskidzka miejscowość u podnóża góry Żar. Poniżej widok ze szczytu.
Piękna panorama z naszego balkonu.
Odwiedziliśmy wiele miejsc położonych bliżej i dalej. Kraków, Bochnia, Żywiec, Wadowice, Szczyrk, Szczawnica, Oświęcim, Pszczyna oraz mniejsze i mniej znane miejscowości. Szczyty gór i wąwozy, parki rozrywki, muzea i miejsca pamięci. Pogoda nam dopisała, jedynym przerywnikiem była burza, która zaskoczyła nas w samym centrum krakowskiego Kazimierza.
.
Kolejnego dnia na Skrzycznem spowiła nas gęsta mgła.
Nie przeszkodziłam nam ona jednak w docenianiu uroków górskiej roślinności.
Wróciłam z nową energią i chęcią do popełniania kolejnych haftów.
Maj i czerwiec były dla mnie bardzo pracowitymi miesiącami. Pisałam pracę dyplomową, uczyłam się do obrony. W rezultacie kolejne studia za mną, czekam na odbiór dyplomu.
W drugiej połowie czerwca ukończyłam dwa ostatnie obrazki z RR Herbacianego. Niestety, tak się spieszyłam z wysyłką, że zdjęć brak.
Na początku lipca wyjechałam z rodzinką na wspaniałe wakacje. Naszą bazą wypadową była piękna beskidzka miejscowość u podnóża góry Żar. Poniżej widok ze szczytu.
Piękna panorama z naszego balkonu.
Odwiedziliśmy wiele miejsc położonych bliżej i dalej. Kraków, Bochnia, Żywiec, Wadowice, Szczyrk, Szczawnica, Oświęcim, Pszczyna oraz mniejsze i mniej znane miejscowości. Szczyty gór i wąwozy, parki rozrywki, muzea i miejsca pamięci. Pogoda nam dopisała, jedynym przerywnikiem była burza, która zaskoczyła nas w samym centrum krakowskiego Kazimierza.
.
Kolejnego dnia na Skrzycznem spowiła nas gęsta mgła.
Nie przeszkodziłam nam ona jednak w docenianiu uroków górskiej roślinności.
Wróciłam z nową energią i chęcią do popełniania kolejnych haftów.
Subskrybuj:
Posty (Atom)