Piękne jesienne słońce sprawiło, że zaczęło mi się chcieć. Po tygodniu chorowania, wzięłam się w garść, siadłam do maszyny i uszyłam woreczek.
Woreczek, razem z synem, zabrałam na spacer.
Sam haft pokazywałam już na blogu. Wykończenie, tak jak ostatnio, tylko koronka inna, w odcieniu ecru. Wstążeczkę planuję zamienić na węższą, ale najpierw muszę kupić.
Na powyższych fotografiach malutkie rajskie jabłuszko. Sam woreczek ma wymiary ok. 11cm x 18 cm.
Nie jestem zbyt dobrym fotografem, aparat też mam wiekowy. Starałam się wybierać raczej odludne miejsca podczas robienia zdjęć, ale i tak co jakiś czas stresowali mnie pojawiający się w oddali ludzie.