Kot wg wzoru Margaret Sherry.
niedziela, 31 października 2010
piątek, 29 października 2010
Rosie
Róże nigdy nie były moimi ulubionymi kwiatami. Zawsze wydawały mi się zbyt banalne. Ostatnio jednak zaczynam postrzegać je trochę inaczej. Są to takie romantyczne kwiaty, pasują idealnie do stylu vintage. Lubię zapach róż, marzy mi się saszetka różana. Nie wiem tylko jak zrobić, aby mieć trwały i ładny zapach. Pewnie kupić coś gotowego... Ten wzór na haft od razu mi się spodobał, więc szybko powstał w tzw. międzyczasie.
Razem z mężem polubiliśmy także imię Rose, a raczej jego zdrobnienie Rosie. Wszystko przemawia za tym niedocenianym przeze mnie dotąd kwiatem. Róże górą!
Razem z mężem polubiliśmy także imię Rose, a raczej jego zdrobnienie Rosie. Wszystko przemawia za tym niedocenianym przeze mnie dotąd kwiatem. Róże górą!
środa, 27 października 2010
The Knitting and Stitching Show
W końcu znalazłam takie wydarzenie w Dublinie. Zaczyna się w najbliższy czwartek, potrwa do niedzieli. Nie spodziewam się zbyt dużego rozmachu, ale może coś mnie zaskoczy. Irlandia, niczym uboga siostra Wysp Brytyjskich, jest daleko za angielskim rajem crafciarskim. Sklepów u nas jest mało, asortyment ubogi, wszystkie gazetki hafciarskie, które kupuję pochodzą z GB. Często widuję reklamy tego typu Show w Londynie, Edynburgu, Birmingham i innych miastach, ale w Dublinie widzę pierwszy raz.
wtorek, 12 października 2010
Różowo
Różowy tydzień trwa.
Mój synek ostatnio często wspomina, że lubi różowy kolor. Podoba mi się to. Jak będzie starszy to pewnie się tego wyprze... ;) Dowodem jednak jest zdjęcie zrobione w sobotę. W tle różowe róże.
Jesień w pełni, ale w ogrodzie botanicznym kwitnie dużo kwiatów.
Dzisiaj pozostanę przy tych różowych.
Mój synek ostatnio często wspomina, że lubi różowy kolor. Podoba mi się to. Jak będzie starszy to pewnie się tego wyprze... ;) Dowodem jednak jest zdjęcie zrobione w sobotę. W tle różowe róże.
Jesień w pełni, ale w ogrodzie botanicznym kwitnie dużo kwiatów.
Dzisiaj pozostanę przy tych różowych.
wtorek, 5 października 2010
Takie kwiatki
Jeszcze w czwartek leżały sobie spokojnie na tamborku.
W sobotę zabrałam się za wykończenie, następnie pranie, prasowanie.
Dzisiaj oprawiłam w kartkę i prawdopodobnie za tydzień polecą do Polski na imieniny.
Przy okazju kończenia kwiatków dokończyłam też myszkę z inicjałem synka.
Miejscem docelowym tego ptaszka według wzoru jest kartka, ale ja może zmienię jego przeznaczenie.
W sobotę zabrałam się za wykończenie, następnie pranie, prasowanie.
Dzisiaj oprawiłam w kartkę i prawdopodobnie za tydzień polecą do Polski na imieniny.
Przy okazju kończenia kwiatków dokończyłam też myszkę z inicjałem synka.
Do świąt jest jeszcze trochę czasu, więc myszka mam nadzieję znajdzie swoje zastosowanie.
Ponieważ w sobotę był Europejski Dzień Ptaków to nabrałam ochoty na kolejny mały hafcik.
Miejscem docelowym tego ptaszka według wzoru jest kartka, ale ja może zmienię jego przeznaczenie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)