poniedziałek, 17 stycznia 2011

dziecięco i kwieciście

Zrobiłam zdjęcie mojej "metryczki". Chciałam ją wysłać, ale nadal nie mogę się zdecydować na oprawę.
Jak dalej się nie zdecyduję, to Marcelek otrzyma ten hafcik z okazji odwiedzin, a to może potrwać kilka miesięcy...


Ponadto postanowiłam skończyć moje storczyki, które tak chętnie rozpoczynałam kilka miesięcy temu.



Namęczyłam się z french knotami, bo trochę ich tam jest... Jeszcze trochę mi zostało do końca.

Natomiast moje kwiaty dzielnie kwitną dalej, puszczają nowe pąki, a nawet pędy.


Ja bardzo lubię moje kwiaty doniczkowe, a one chyba lubią mnie, bo rosną mi przeważająco dobrze :))

czwartek, 13 stycznia 2011

Ramka

Miałam kilka dni przerwy z powodu kolejnej awarii laptopa. W międzyczasie troszkę haftowałam, ale zdjęcia nie zrobiłam. Dla mnie zawsze najgorsze jest wyeksponowanie gotowej pracy. Mam niby pomysły, ale ciężko mi się zdecydować.
Przypadkiem kupiłam ramkę, która strasznie mi się podoba. Nie ma jeszcze w niej zdjęć, ale niebawem zacznę poszukiwać czegoś odpowiedniego w moich zasobach.


Rameczka pochodzi z second handu, ale chyba nigdy nie była używana. Wypatrzyłam ją na wystawie, do której mój wzrok przyciągnął pewien świecznik. Świecznika nie kupiłam, ale jestem zadowolona.

wtorek, 4 stycznia 2011

Bałaganiara

Chciałam zrobić podsumowanie prac wykonanych w tym roku i zdałam sobie sprawę jaką bałaganiarą jestem. Nie dość, że nie mam zdjęć wszystkich haftów jakie zrobiłam w 2010 roku. Zdjęć niektórych prac zrobić już nie mogę, bo poszły w świat w postaci kartek dla osób, które żegnałam w pracy. Jedna kartka, wysłana na urodziny mamy, nie doszła i zaginęła. Ponadto 2 hafty niedokończone, w jednym zostało tylko kilka krzyżyków.

Zaczęłam szperać we własnej pamięci, a przy okazji w szufladzie. Przypomniałam sobie o hafcie powstałym z wzoru Anchora, który widziałam też na blogu Ani. Chciałam uszyć z niego zawieszkę, a powstał woreczek. Była to dla mnie pewnego rodzaju "przygoda  z maszyną do szycia".