Robi się wiosennie, za sprawą kwiatków rozkwitających mi w mieszkaniu.
Pierwsze były hiacynty, które po rozkwitnięciu zrobiły się zwisające. Intensywny zapach roznosił się po mieszkaniu... Potem przyszedł czas na miniaturowe żonkile, nie wiem czemu zwane na opakowaniu narcyzami.
Kwitną etapami i są urocze.
Na koniec rozkwitły mi na kanwie ostatnie stokrotki w naparstku. Te będą cieszyły oczy długotrwale ;).
Jestem bardzo zadowolona, że w końcu, po kilku miesiącach je ukończyłam.
Ukończyłam także mój RRowy obrazek. Tylko zeszyt jakoś mnie nie zadowala i powstrzymuje przed wysyłką.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNaparstkowy hafcik super wyszedl!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te kawiatki, zarówno haftowane jaki i rosnące w doniczkach:) Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńcudny hafcik :)
OdpowiedzUsuńSuper hafcik :)
OdpowiedzUsuńTe stokrotki to za mną chodzą ;o) twoje są cudne, mam nadzieję że moje kiedyś będę choć troszkę tak śliczne jak Twoje ;o)
OdpowiedzUsuńNo rewelacja. Chyba o ten wzór też się do Ciebieuśmiechnę. Widzę, że ty robisz takie rzeczy, które u mnie sa na liście priorytetowej do wyhaftowania, tylko ciągle czasu brak na hafcenie. I te naparstki i te kwiatki Powella. Boskie po prostu.
OdpowiedzUsuńA dostałaś już odpowiedź od Tysi w sprawie RR? Chociaż ty wysyłasz Twoją kanwę do Marycjusza w sumie :)