czwartek, 17 kwietnia 2014

Mały detal

Żeby już nie straszyć zimowym obrazkiem pokażę jaki kwiatek zakwitł mi kiedyś na serwetce. Wczoraj podczas szukania innych serwetek w szafie ta zielona wpadła mi w ręce.
Wzorki żonkili znalazłam w Cross Stitcherze. Wtedy dopiero zaczynałam haftować i nie miałam jeszcze do czynienia z lnem. Haftowałam jedynie na aidzie. W moje ręce wpadły takie zielone bawełniane serwetki o nierównym (wówczas nie miałam o tym pojęcia) splocie. Wyhaftowałam jednego kwiatka...jedynego. I miałam dość.


Mały baranek łypie głodnym wzrokiem na tego kwiatka ;)).


5 komentarzy:

  1. Eeee, ja nie wiem co masz do tego kwiatka, fajnie wyszedl:) Tylko dlaczego ten baranek taki uwieziony?

    OdpowiedzUsuń
  2. I jak fajnie :)
    Wesołych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu! Tobie i Twoim Bliskim wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Wielkanocnych. Wesołego Alleluja!

    OdpowiedzUsuń
  4. możesz haftować co roku po jednym , aż się zapełni obrus:)
    Wesołego Alleluja!

    OdpowiedzUsuń