piątek, 10 grudnia 2010

Glendalough

Zima zaskoczyła nas w tym roku. Już pod koniec listopada pojawił się śnieg, a żeby zaskoczenie było większe, wcale nie stopniał. Wycieczka w nasze ulubione miejsce w obszarze gór Wicklow okazała się trafionym pomysłem. Poniżej widok ze starego cmentarza na dolinę i otaczające ją góry .


Pokonanie najkrótszego szlaku wiodącego do Upper Lake zajęło nam dużo więcej czasu niż zazwyczaj. Brodziliśmy w śniegu, rozkoszując się widokami. Mimo soboty mijaliśmy bardzo niewielu ludzi. Jezioro jak zwykle piękne, tym razem trochę zmieniona sceneria w porównaniu z tą jaką zazwyczaj można podziwiać tu zimą.




 
Dla porównania zdjęcie z lutego 2008r. :



Przeszukałam archiwum zdjęciowe i okazało się, że niemal dokładnie rok temu też tam byliśmy. Było to 5 grudnia. Zdjęcie podobnie wykadrowane, a na nim zielona trawka na brzegu jeziora :


Glendalough, słowo to w języku irlandzkim oznacza dolinę dwóch jezior, to zdecydowanie moje ukochane miejsce w Irlandii. Nie potrafię już zliczyć ile razy tam byłam. Pierwszy raz jednak widziałam dolinę pokrytą śniegiem.
 W drogę powrotną udaliśmy się na skróty. Jest to trasa, którą zazwyczaj można dojechać na parking tuż przy jeziorze. Zazwyczaj, ale nie w ostatnią sobotę. Samochodem nie wyposażonym w łańcuchy na kołach nie dalibyśmy rady. Tutaj nasze kolejne zaskoczenie. Koziołki przechodzące spacerkiem przez drogę.



Taka to była cudna wycieczkowa sobota.

1 komentarz: