poniedziałek, 10 lutego 2014

Mój własny kalendarz

Ponad tydzień temu złożyłam małe zamówienie w pasmanterii internetowej. Najbardziej zależało mi na małym drewnianym serduszku przeznaczonym do wypełnienia haftem. Wysyłka opóźniała się, więc skontaktowałam się z pasmanterią i wyjaśniłam sytuację. Powodem było duże zainteresowanie pewnym artykułem ( nie dociekałam, ale przypuszczam, że chodziło o to drewniane serduszko) i brak jego w magazynie.
Na przeprosiny obiecano mi gratis. Dziś przesyłka do mnie dotarła.



Serduszko trochę zawiodło moje oczekiwania. Jest lekko "niedopracowane", ale myślę, że trochę bejcy i będzie lepiej. Bardzo podoba mi się cieniowana bordowa mulina nr 115. Już sobie wyobrażam haftowane serduszko z jej użyciem (oczywiście na materiale). Natomiast gratis... podoba mi się bardzo!


Moje pierwsze papierowe wydanie Creation Point de Croix.

7 komentarzy:

  1. Super , że gratis się spodobał - taka niespodzianka to jest coś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo, czyli oplacilo sie nieco pocierpiec. No i co tam gazetka, gratis do niej zabojczy:D
    Powodzenia z ulepszaniem serduszka:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny gratis, czasami opłaca się czekać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pasmanteria zachowała sie elegancko, prezent świetny! Mulinę nr 115 uwielbiam, haft będzie piękny :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe zakupy i świetny prezencik!

    OdpowiedzUsuń
  6. Och ależ zakupy, kalendarza zazdroszczę ;o)

    OdpowiedzUsuń