niedziela, 26 października 2014

Na spacerze

Piękne jesienne słońce sprawiło, że zaczęło mi się chcieć. Po tygodniu chorowania, wzięłam się w garść, siadłam do maszyny i uszyłam woreczek. 
Woreczek, razem z synem, zabrałam na spacer.


Sam haft pokazywałam już na blogu. Wykończenie, tak jak ostatnio, tylko koronka inna, w odcieniu ecru. Wstążeczkę planuję zamienić na węższą, ale najpierw muszę kupić.


Na powyższych fotografiach malutkie rajskie jabłuszko. Sam woreczek ma wymiary ok. 11cm x 18 cm.



Nie jestem zbyt dobrym fotografem, aparat też mam wiekowy. Starałam się wybierać raczej odludne miejsca podczas robienia zdjęć, ale i tak co jakiś czas stresowali mnie pojawiający się w oddali ludzie.

10 komentarzy:

  1. Ależ piękny woreczek! Jeszcze pokazałaś go w tak cudnych okolicznościach przyrody i pogoda dopisała :-)
    Dobrze, że wyzdrowiałaś :-) i zaczęło Ci się chcieć...
    Sal Jingles porzuciłaś przez to zafarbowanie muliną? Szkoda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten wypadek zadecydował o zakończeniu, ale już z każdym kolejnym obrazkiem miałam mniej chęci do ich haftowania.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dzięki. Pomimo mroźnych nocy i poranków, słonko ostatnio dopisuje.

      Usuń
  3. Bardzo dobrze ze juz Ci lepiej bo hortensje czekaja!
    Zdjecia cudowne ,na konkurs z nimi do Chagi!
    Poz.Dana

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny woreczek, wygląda bardzo jesiennie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo udana sesja fotograficzna pięknego woreczka. A może zgłosisz zdjęcie do zabawy Chagi ? :)
    http://pasjeodnalezione.blogspot.com/2014/09/robotki-w-plenerze-zabawa.html :) Zachęcam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny woreczek i piękne z nim zdjęcia! Mam nadzieję , że choróbsko nie wróci do Ciebie, bo u mnie się zaczyna.Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń